piątek, 6 grudnia 2013

THE END.

Koniec wpisów, koniec z askiem koniec z teraźniejszością. Wracamy do tego co było wcześniej. Wcześniejsze radzenie sobie z problemami było przynajmniej gwarancja na to, że nie odejdzie.  Proszę Cię tylko o jedno - nigdy nie zmieniaj numeru telefonu . Kiedyś, tuż przed śmiercią wybiorę Twoje imię z książki telefonicznej i nacisnę zieloną słuchawkę . A po Twoim ' słucham ? powiem Ci wszystko. Wszystko się zmienia, za szybko, ludzie tak szybko przychodzą ale jeszcze szybciej odchodzą. Wiem jak to jest , gdy na niczym nie zależy. Żyjesz bo żyjesz , tak naprawdę wciąż leżysz. A Ci co przechodzą wciąż Cię kopią , żeby dobić. Trzeba mieć w chuj odpowiednio silnej woli. Nie mam nic więcej do powiedzenia dziękuje wszystkim, którzy czytali bloga ;) Czuję, że straciłam. POWODZENIA!

sobota, 30 listopada 2013

Dla niego.

Chciałabym byś wiedział, że doceniam Twoje starania i jesteś dla mnie wszystkim. I wiesz co czuję? Szybkie bicie serca, bezwarunkowy uśmiech, onieśmielenie i parę innych czynności, które dzieją się mimowolnie tylko dlatego, że widzę Twój uśmiech, który tak mocno uwielbiam. Gdy tracimy już siły.. jak nie widzę innego wyjścia, gdy już mam zamiar się poddać wystarczy 10 minutowa rozmowa a już wiem, że będziesz na zawsze. Szkoda tylko, że biegam, oddycham, zasypiam, żyję... tak daleko od Ciebie. Wiem, że nie tylko nas to spotkało. Ale patrzę na swoje drzwi i one się nie otwierają. Patrzę na łóżko, a Ciebie tam nie ma. Nie chcę by ludzie o nas rozmawiali, nie chcę by o nas myśleli, bo tylko oni są przeszkodą między nami. Człowieku. Zajrzyj w swoją głowę i znajdź drogę głęboko w środku, to wszystko jest w twoim umyśle a może ujrzysz jak bardzo nie interesuje mnie Twoje zdanie. Jak bardzo jestem szczęśliwa bez Ciebie. Wystarczy mi on. A Twoja radość z mojego nieszczęścia sprawia mi tylko przyjemność, bo wiem, że tracisz na mnie czas, czyli jestem warta Twojego zainteresowania. A JA MAM TO GDZIEŚ..

sobota, 23 listopada 2013

Zawiodłam.

Nie ma to jak myśleć o osobie mi bliskiej jakieś 3 lata a gdy przychodzi do szansy na spotkanie z nim, to po prostu się nie przychodzi. Czy to siedzi w mojej głowie? Tak, jak wszystko co zepsuję. Powiedziałam raz, że " już Cię nie zawiodę" a ja co? A ja to zrobiłam znowu. Im dłużej, żyję na tym świecie tym szybciej i bardziej mam go dosyć. I pomyśleć, że dopiero wczoraj skończyłam 16 lat :) i wiem jedno. Jestem gówniarzem nie wiem co mam myśleć i pisać a w szczególności przekładać to wam na słowa bo ja nic nie wiem o życiu. Jestem za młoda by coś wiedzieć. Nie mogę nikomu nic poradzić bo nie mam doświadczenia na dany temat. Więc teraz zobacz...czy myślisz tak samo jak ja? Pewnie nie. Masz zawsze dużo do powiedzenia a wiesz pewnie mniej ode mnie.  Ale, że nie nauczę wszystkich ludzi rozumu to mam nadzieję, że los będzie mnie trzymał od nich jak najdalej.  A ja będę szczęśliwa z osobą bez nich :) I nie patrz na moje podejście bo każdy człowiek powinien je mieć, pomyśl czy ludzie na których teraz marnujesz tyle czasu będą ci jeszcze kiedyś w głowie siedzieć i czy warto.

sobota, 16 listopada 2013

szukaj...

Dochodzę do wniosku, że najlepsze lata spędzamy na rozpaczaniu i przejmowaniu się ludźmi, którzy po latach będą tylko wspomnieniem. I dla których my również będziemy tylko tym. A po co? Szczerość, odwaga i chęci się liczą! Od tamtego tygodnia żyję z bólem, że kogoś bardzo zraniłam a na prawdę okazał się fair. Szkoda, ze jest na tyle skromy, że szczerze nie powie mi czego oczekiwał...ale nie rób z siebie kaleki bo święty nie jesteś mając dwie ręce możesz zrobić dużo, mając jedną możesz jeszcze więcej. Więc zbierz siły i ruszaj w poszukiwanie szczęścia, bo szczęście samo nie przychodzi a starać się jest zawsze warto. Mówią, że mam trudny charakter i jestem chamska, ale mimo wszystko potrafię być dobrym człowiekiem. Nie wnikam, czy to prawda a zdanie innych mnie nie obchodzi. I teraz możesz zadać mi pytanie dotyczące Twojego życia i wiesz co ci odpowiem? Tą odpowiedz znasz tylko i wyłącznie ty, więc szukaj jej w sobie a nie marnuj czasu by ją odczytać z czyiś ust bo czyjeś usta nie są wstanie powiedzieć co czujesz na prawdę :)

piątek, 8 listopada 2013

Czas mija.

Czas mija a ja nadal myślę i tęsknie. Albo mi się zdaje albo serio mi na tym zależy tylko szkoda, że ja jestem w stanie za to zamordować a oni nie są w stanie napisać co u mnie...I teraz zobacz. Obiecywałeś, że nie zostawisz i co? Czas nam pokazał kto jest kim. Twoje ostatnie spojrzenie było inne. Może tęsknisz? Może ci mnie brakuje? Skąd mam to wiedzieć skoro nawet nie piszesz.. Cofnijmy się o parę miesięcy do tyłu.... "jesteście jak rodzeństwo", "takiej przyjaźni świat nie widział". Wycieczki rowerowe... te leżenie na trawie i śmiech z byle powodu. Wspólne wakacje. Jak byłam mała zawsze chciałam mieć siostrę bliźniaczkę, wspólne wędrówki do szkoły. Wspólne zabawy lalkami. Przecież ty byś mnie nigdy nie zostawiała. Taka przyjaciółka na zawsze. Wspomnienia spychane na margines świadomości; przyduszone głazem, spętane i przywiązane do kowadła, byleby nie zdołały wydostać się na powierzchnię i dopłynąć do statku zrozumienia. I teraz z pewnością mogę powiedzieć, że nie ma większej dziury w sercu, niż ta po stracie przyjaciela. Więc człowieku! Jeżeli masz taką osobę i jest z tobą długo i możesz na niej polegać to za wszelką cenę nie pozwól jej odejść bo już nigdy nie wróci a jak wróci to już nie taka sama...

sobota, 2 listopada 2013

Starość vs młodość.

Czasami wystarczy jeden dzień spędzony z osobą, która jest inna a już na świat się patrzy inaczej. Dzisiaj był jeden z ciekawszych dni w moim życiu. Często jest tak, że starsi ludzie(chorzy) są nam obojętni..."przecież mają opiekę". Większość, nie. Długo zbierałam się na spotkanie z wujkiem w jakimś stopniu się bałam i nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Droga, długa.. droga dała trochę czasu na przygotowanie się psychiczne. Lecz sam widok załamał mnie. Jak to możliwe, że choroba może tak zniszczyć człowieka? Kiedyś pełny życia! W ciągłym ruchu! Rozmowny... teraz? Nie chodzi. Nie mówi. Patrzy, płacze. Większość ludzi ma swoje życie i nie ma czasu ani okazji by zobaczyć, porozmawiać z chorą osobą. A szkoda. myślę, że gdyby każdy człowiek spędził z taką chorą osobą chociaż jeden dzień, już inaczej traktowałby chore i starsze osoby. Pomyśl sobie teraz tak. Nagle zachorowałeś/aś. Powoli przestajesz pamiętać co robiłeś/aś 3-4 lata temu. Nie kojarzysz ludzi. Nagle zapominasz jak wygląda twoja matka, ojciec. I zamykają cię w jakimś ośrodku z ludźmi, którzy w nocy krzyczą, płaczą. Ciebie nikt nie odwiedza przez miesiące "przecież masz opiekę". To teraz przemyśl sobie wszystko i zobacz jak naprawdę inni mają źle. Dobrze ci to zrobi i zobaczysz, że te twoje codzienne problemy będą już miały bardzo małą wartość :)

poniedziałek, 28 października 2013

Razem?

Już nie wiem kto jest ze mną, a kto przeciwko mnie. Nie ma to jak zrobić z siebie kretynkę bo walczyłam o swoje a tak właściwie o nasze. Tyle lat zmarnowanego czasu. Wiesz na czym polega moja nauka? na ustawieniu fotela naprzeciwko okna, rozwaleniu się na nim, ułożeniu nóg na gorącym kaloryferze, z kubkiem gorącej herbaty w dłoni i w ogromnym swetrze przy zgaszonym świetle, tak. zasiadam i patrzę prosto w to okno, widok na gwiazdy i jedna myśl - "czemu mnie zostawiłeś/aś? "
I teraz tak.. nie jestem osobą do której możesz wrócić. Nie jestem je*anym planem "B", ani żadnym planem awaryjnym. Mogłeś/aś mieć ze mną dobrze, być szczęśliwa/y, ale masz już inną drogę, życzę powodzenia może się ockniesz, oby prędko bo później będzie już za późno. Znów się uśmiecham. Ale to nie jest mój śmiech. Nikt nie widzi różnicy, tylko On ją dostrzega.