poniedziałek, 28 października 2013

Razem?

Już nie wiem kto jest ze mną, a kto przeciwko mnie. Nie ma to jak zrobić z siebie kretynkę bo walczyłam o swoje a tak właściwie o nasze. Tyle lat zmarnowanego czasu. Wiesz na czym polega moja nauka? na ustawieniu fotela naprzeciwko okna, rozwaleniu się na nim, ułożeniu nóg na gorącym kaloryferze, z kubkiem gorącej herbaty w dłoni i w ogromnym swetrze przy zgaszonym świetle, tak. zasiadam i patrzę prosto w to okno, widok na gwiazdy i jedna myśl - "czemu mnie zostawiłeś/aś? "
I teraz tak.. nie jestem osobą do której możesz wrócić. Nie jestem je*anym planem "B", ani żadnym planem awaryjnym. Mogłeś/aś mieć ze mną dobrze, być szczęśliwa/y, ale masz już inną drogę, życzę powodzenia może się ockniesz, oby prędko bo później będzie już za późno. Znów się uśmiecham. Ale to nie jest mój śmiech. Nikt nie widzi różnicy, tylko On ją dostrzega. 

piątek, 11 października 2013

Walka!

Witam!
Dzisiaj mały odpoczynek od "rycia głowy". Dzisiejszy wpis będzie polegał na zwykłej ocenie całych tych 2 miesięcy. Miłego czytania : )
Nie wiedziałam, że w ciągu 2-uch miesięcy można aż tak się zmienić. Kiedyś liczyli się tylko znajomi, portale społecznościowe, markowe ubrania. Był brak szacunku dla rodziców mimo, że dawali wszystko w miarę swoich możliwości. Nauczyciel zawsze był najgorszy. A każda wolna sobota to nudy. Jak to wygląda dzisiaj? Dzisiaj liczy się tylko sport, najbliżsi i nauka. Wiadomo, że nie myśli się tylko i wyłącznie o tym ale na pewno jest tego o wiele, wiele więcej niż wcześniej. Teraz nie ma czasu na nic. Budzisz się jest ciemno, wracasz ze szkoły, też ciemno. Ludzie, dla których wcześniej poświęcaliśmy o dużo więcej swojego czasu wydają nam się coraz bardziej dziecinni i obojętni. Jest szacunek. Jest nadzieja, jest fakt, że jeżeli teraz nie zasiądziesz i nie weźmiesz spraw w swoje ręce w życiu nic nie będziesz miał. Jedyną rzeczą o której teraz marzę.. to jest znaleźć się przy najważniejszej mi osobie, położyć się i zasnąć, obudzić się wypoczęta i gotowa do dalszej walki o swoją przyszłość. Przecież tak mało nam zostało by na reszcie żyć pełnią życia i cieszyć się na każdy zbliżający się dzień. By się wznieść najpierw trzeba upaść, więc nie martwmy się jak nam coś nie wyjdzie bo to strata czasu. Nie zapominajmy o uśmiechu na twarzy i walczmy!  :D

piątek, 4 października 2013

niezdecydowana.

Jesteśmy chorzy. Znam taką dziewczynę, która sama nie wie czego chce. Gdy została sama chciała zrozumienia. Dostała je. Nadal jej było mało. Była środa. Ona powoli rozumiała, że samo zrozumienie to jest za mało. Poznała chłopaka, który darzy ją uczuciem ( przecież to dobrze ona tego potrzebuje). Odmawia.
Dlaczego jesteś nie zdecydowana? Skoro dostajesz czego chciałaś to korzystaj. "To nie to". To co Ty jeszcze chcesz? Doceń to co masz i spraw komuś radość! "Sprawić komuś radość a samemu potem nie być dopełnionym!?" Dostała jeszcze jedną szansę. Zamknięty chłopak, pełny problemów, którymi nie chce się dzielić z innymi. "Za mało się znamy". Ona jako niecierpliwa nastolatka robi wszystko. Staje na głowie. Ta dziewczyna teraz siedzi bezczynnie, nie wie co ma robić. Jednak..
"Widzę w nim to coś". Widzisz, powinnaś zobaczyć jaka jesteś żałosna. Nie daleko ciebie jest chłopak, który Cię potrzebuje, któremu wiele byś dała zbliżając się do niego a ty co? Nie odpowiedni jest dla ciebie ten, który ma się komu wypłakać. Nie zabieraj tej drugiej osobie męczennika. ONA BYŁA PIERWSZA. I tak powinno zostać. Wiem, że ci się podoba, to a  jego zamkniecie i tajemnice, cię do niego przyciągają. Tylko widzisz. On..ma zajęte "lodowe" serduszko. Siedź, płacz, żal się, wmawiaj sobie, a wiesz co? Nic z tego nie będzie. Zajmij się lepiej czym innym. Czym co ci wychodzi. Nigdy nie przestawajcie wierzyć w marzenia, nigdy nie dajcie sobie wmówić, że czegoś nie potraficie, człowiek to człowiek, jest w stanie pokonać każdy mur.

                                                          (wpis dla "niezdecydowanych")